A Dmc 5.1 miało 11bit filtry chyba jako pierwsze Poza tym były w edytorze Taki'ego - Sidwinder.
Paradoksalnie JSIDplay2 odtwarza całkiem poprawnie, choć nie do końca, gubi się przy szybszych zmianach filtrów, np w moim Pestilence - zapotrzebowanie na procesor ma jednak ciut za duże jak na mój gust
Phobos pisze:Jakimś cudem mam tą samą wersje Spróbuj sobie odtworzyć na nim moje kawałki np: On Grabowsky, Flying, Planeth Six, Double Dragon oraz na Hoxsie a potem pogadamy czy faktycznie jest jak piszesz
Posłuchałem nagrań z SOASC, Hoxsa i najnowszego JSIDPlay2 i...kurcze oprócz Double Dragon nie słyszę różnicy. (poza tym, że SOASCowe, zgrywane z chipa mają więcej "soku", i grają czyściej, ofkoz).
Ja słyszę różnicę w tych kawałkach, które wymieniłem W ogóle na leadach z pulsem jest przester (charczą). Pamiętam brzmienie oryginalnego pulsu z SID'a, tam po prostu grał on czysto. W przypadku emulacji musi tak być, bo odgrywane są krótsze wersje fal, podobnie jak to miało miejsce w np w MlEdzie, na 8bitach było słychać jeszcze bardziej. Wbrew powszechnej opinii emulacja SIDa jest jeszcze głęboko w lesie. Trzeba też pamiętać, że oryginalny SID miał własne szumy i buczenie
Aha - sprzęt odsłuchowy Diora442 + Rondo300
Phobos, akurat szumy i buczenie to bug jest (zakłócenia reszty elementów na płycie C64)... nie kwestia SIDa
A porównywałeś z MP3kami z SOASC? W sumie bardziej się skupiłem na filtrze.
Jak już gdzieś wspomniałem, koleś od reSIDa będzie robił niedługo update. Ale czy emulacja jest w lesie, to bym tego nie powiedział. Była, ale lata temu.
Jeśli ci to charczenie nie przeszkadza w leadach SOASC brzmią najlepiej, można sobie porównać brzmienia basów jakie robiłem z tym co da się usłyszeć w tak zwanych playerach hehe. Przepaść jednym słowem. Swoją drogą próbuje odtworzyć niektóre brzmienia z koma i ciężko jest taki basik zrobić. Cholernie zawinięty jest SID jako syntezator subtraktywny xD
Phobos pisze: Swoją drogą próbuje odtworzyć niektóre brzmienia z koma i ciężko jest taki basik zrobić. Cholernie zawinięty jest SID jako syntezator subtraktywny xD
Synth1, Zebra, MiniMoog, Polysix i całej masie innych. Problemem jest jak mi się zdaje zrobienie takiego samego pulsu, kurcze jakieś dziwne są te syntezatory, puls jest zwykle albo jakiś tandetny, albo żywcem realizowany przez detuning.
Poza tym skuteczność filtrów w SIDzie wydaje mi się większa niż 24Db.
Hej, wydaje mi sie ze glownym problemem jest sposob sterowania wypelnieniem, na komodzie byl on "wrednie" liniowy . Ja uzylem obwiedni zamiast LFO do kontroli pulsu w jakims Korgu zeby zrobic lead'a do jednego z remiksow:
Moog: nie było mi dane słyszeć takiego instrumentu leadu na SIDzie (najs). No i zapewne sposób sterowania pulsem w edytorach komodorowskich ma to do siebie (że potem ze świeczką szukać takiego sposobu programowania pulsu poza komodą heh).
Pytanie do szpeców - akurat się nie bawie w programowanie muzy poza C64 ale raczej chyba dało by się napisać pod komodę też jakieś inne metody programowania pulsu, czy nie? Był taki sofcik coś symulujący TB 303 czy jakoś tam.
Fajna ta DreamStation Szkoda, że nie wiedziałem o niej 10latek temu heh.
Moog - fajny leadzik, ale też takiego na SIDzie nie słyszałem
Booker - masz na myśli Rebirtha - stare dzieje. Ja najbardziej cenie sobie z syntezatorów darmowy Synth1, na nim robię basy i większość instrumentów jak stringsy z phaserem czy arpegiatory. Do leadów też się nadaje ma dobrze konfigurowalne lfo także do pulsu ale dziwnie brzmi, w zasadzie 2 LFO ma szkoda że teraz tandetnie żółto wygląda (wcześniejsze wersje były czarne). W zasadzie z Synth1 nie potrzeba więcej analogów na oscylatorach
Tu próbka basu a la SID, nie wyszło najlepiej, ale jestem zadowolony, zresztą ten kawałek mi szlag trafił (źródłówkę) więc nie mogę poprawić paru drobiazgów :/ http://zima1978.webd.pl/phobos/Time_to.mp3
i coverek Jeff'a http://zima1978.webd.pl/phobos/song.mp3
Ach te pharsery :/
Jest parę przeszkód Po pierwsze nie podoba mi się edycja w Goacie, brak paru rzeczy do których byłem przyzwyczajony w JCH. Poza tym na Vice za duże lagi są (nie współpracuje np z ASIO) więc zabawa w pisanie czegoś to męczarnia.
Jeszcze jeden kawałek na Synth1 z brzmieniami, które ostatnio robiłem http://zima1978.webd.pl/phobos/flying_synth1.mp3
Wszystko poza 2-3 brzmieniami i perką jest na Synth1, efekty, bas akordy itd. Time to... miał być tak jakby drugą częścią tego kawałka Laxitiego
Phobos pisze:Jest parę przeszkód Po pierwsze nie podoba mi się edycja w Goacie, brak paru rzeczy do których byłem przyzwyczajony w JCH. Poza tym na Vice za duże lagi są (nie współpracuje np z ASIO) więc zabawa w pisanie czegoś to męczarnia.
Jakie lagi? Robiłem na DMC v5 i SDI v2 pod Vickiem i nie miałem lagów.
Po co Ci ASIO do robienia muzy na C64?
Zapowiadany SDI v3 ma mieć MIDI, no ale zobaczymy jak to będzie śmigać.
Te Twoje kowery (fajne) przypomniają mi taki pewien charakterystyczny, dla niektórych kompozytorów, styl pisania elektronicznej muzy z lat 80'
Synth1? kurde, syntezatorek jezeli chodzi o mozliwosci jest ok, bo dosyc rozbudowane 2 oscylatorowe cos. Ale jakosc zdecydowanie najgorsza ze wszystkich tu wymienionych, moze to jest powod dlaczego Ci pulse nie brzmi w nim? W Synth1 aliasing oscylatorow szaleje w dziedzinie czestotliwosci jak grypa w jesieni (nie dosc ze aliasing, to na dodatek "obrazy" - czyli teoretyczne czestotliwosci ponizej 0). Nie pamietam jak realizowane sa filtry, bo dawno nim sie nie poslugiwalem, ale te oscylatory naprawde utkwily mi w mozgu.
Tez nie rozumiem po co ASIO w Vice przeciez zaden z "normalnych" edytorow nie obsluguje midi (mimo ze Vice emuluje pare interfejsow).
@booker: A co do SDI, to licze, ze trzymasz tam reke i noge na pulsie i dasz znac jak tylko wyjdzie werja beta chociaz
Booker, opóźnienia - jak w Vice masz 40ms to jest to zauważalne szczególnie podczas pisania muzy
Muza ze Zmieników xD Pan Gintrowski się postarał, większość muzyki do tego filmu jest świetna.
Moog - sprawdź nową wersję Stare faktycznie były średnie, nowe są ok, doszedł np jeden oscylator, efekty, polifonia się zwiększyła itd
Jak po co Asio, co by opóźnień nie było 40 a 2ms to jednak spora różnica
A co do latencji, to wszystko ok, 40 > 2 == true ale jak sie ma to do praktyki, skoro i tak nie pogramy sobie klawiatura midi zadnym normalnym edytorem ani nic tez nie nagramy "w locie" z palca (midi). A powiedzmy sobie szczerze, ze edycja step by step nie wymaga takich malych opoznien.
Moogie, kwestia przyzwyczajenia, z palca też się grało Nie wszyscy mają klawiaturę zawszę pod ręką. Mnie te lagi działają na nerwy, może się czepiam, ale odzwyczaiłem się od takich kwiatków
Eh no ja bym to zakwalifikowal do jakiegos zespolu nerwicy natrectw ;P , mnie osobiscie bardziej irytuje fakt niemoznosci uzycia klawiszy midi, bo od edycji step by step juz odwyklem kompletnie, zero sprzezenia
A jezeli chcesz mala latencje odpal sobie Vice na Mac'u albo na Hackintoshu .. CoreAudio to systemowy protokol pomiedzy interfejsem audio i aplikacja, i jest najblizej sprzetu na tym OSie (wydajniejsze niz ASIO)