
anyway na pewno na party bylo kilka zuo'ych rzeczy, przy czym obiektywnie trzeba powiedziec : to ze dalismy ciala tu i tam w znaczacy sposob na przebieg party nie wplynelo - na szczescie.
orgowie odpowiadaja:
jak dobrze ze 2 tygodnie temu na riverwashu w nocy byla bloga ciszaNitro pisze:-Przede wszystkim napierdalanki w Piątek/Sobotę o późnych godzinach nocnych, proponuje organizatorom przeprowadzić prostą kalkulację, od 1 w porywach do 6'ciu osób do tańczenia versus 20 osób śpiących, którym owe ryki mogą skutecznie zakłócić kolejny dzień plus x osób chcących porozmawiać. Zrozumiałbym jeszcze gdyby głośność była sensowna, ale była ona na poziomie głośności podczas kompotów. O ewentualnych trudnościach w komunikacji w grupie nie wspomnę...

ogolnie rzecz biorac mozna tobylo sciszyc, ale jednak nikt o to wprost nie poprosil, nawet nikt nie darl japy zeby to sciszyc nie mowiac o podejsciu do Warlocka czy kogos innego.
w 2005 gdy bylem na sympony to spalismy w jednym pomieszczeniu zblizonym do kwadartu razem z glosnikami (nie bylo takich zakamarow jak w trafficu) , na kafelkach. muza napierdalała nonstop 3 dni party. nastapila inwersja sensoryczna: jak w srodku nocy ktos wylaczyl naglosnienie to wlasnie wtedy sie obudzilem... mysle ze na sielesii az takeigo hardkoru nie bylo

no w zasadzie sie z tym zgodze. ale dotyczylo to glownie dem pecetowych i amigowych. jedni ogladali, drudzy sie bawili przy muzie - kompromis byl. poza tym gdy byl blok demo c64 z wlasciwa muza (puszczany z real hw) to ppl w barze byli, ale jak juz wrocili to uwagi, ze ida dema z pc albo wogole cos innego-Przypadki puszczania dem bez ich własnej muzyki pod inną muzykę, może jestem dziwny, ale wg.mnie to mała zbrodnia, w przyszłym roku mogę dostarczyć coś przeznaczonego do tego celu - prog do vizualizacji.

(tutaj przy okazji odpowaidam tez w sprawie marudzenia, ze brakowalo polskich starych dem - gdyby ktos je mial przy sobie to mozna by je bylo puscic

no ok, Warlock sie troche za bardzo rozpedzil, nie pamietam ile dokladnie ta przerwa trwala, ale przynajmniej niektorzy mieli czas znow posiedziec w barze, a jak muza przeszkadzala - na zewnatrz tez mozna bylo spokojnie pogadac (co czynilem)-Przerwa hmm, godzinna z napierdalankami po sid compo, wg. mnie zdecydowanie za długa, po sid compo miałem również dość sidowej muzyki, wolałbym usłyszeć inne klimaty w głośnikach...

racjonalnie jakby sie tak zastanowic to chyba na przyszly rok na zlot samochodow nie pojade autem, tylko rowerem, bo auto ma rdze na karoserii...-Myślę, że organizatorzy powinni pomyśleć racjonalnie i obrazki o ile nie i dema/intra puścić z emulca, bo projektor robi siekę z obrazu komodorowskiego...
nie przygladalem sie. projektor byl ten sam co w zeszlym roku (czyli lipny), kolory nastawialem w ciemnym pomieszczeniu pod pc (asekurowal mnie Odyn) - poza tym ze kolor zolty byl widoczny zazwyczaj jako szary (ale to neistety bylo tez problemem w zeszlym roku), nie mozna bylo miec wiekszych obiekcji co do generowanego obrazu (i mysle ze bylo lepiej niz w zeszlym roku anyway, szczerze - nie slyszlaem az tak negatywnych opinii jak rok temu). Roznica w obrazie meidzy pc a c64 mogla tez wynikac z tego, ze kabel od PC jest poteznie ekranowany a kabel laczacy c64 z projektorem .. to bylo 5m zwyklego przewodu coax z przeznaczeniem pod audio/video. byc moze na s-video obraz bylby nieco lepszy, ktos taki kabel kiedys obiecal przywiezc ;PCzołowym argumentem przeciw emulatorom jest słaby obraz, ale przy projektorze z party było zdecydowanie na odwrót, na wynikach obrazki leciały już z emulca i różnica wg.mnie była kolosalna.