kotrobot pisze:Kiepskie tłumaczenie. Pała z geografii. Pewnie spałeś na lekcji.

Pała z geografii należy się 90% Polaków. Dziesiątki razy słyszałem od znajomych spotkanych w Polsce : "Ty ciągle w Czechach"? <wrrr>. Tak jakby Słowacja nie istniała. Ewentualnie słyszeli o Czechosłowacji.
Inny przykład - moja kobieta pracuje tutaj jako pokojówka na hotelu - o ile Polacy z południa (tak do Krakowa) starają się dogadywać z tubylcami po polsku (uważnie słuchając można się sporo domyśleć), to już od Krakowa w góre - po angielsku albo niemiecku. Wyłącznie. Śmiesznie to nieraz wygląda bo Słowacy z językami obcymi też nie najlepiej, ale to zalezy kto i gdzie.
kisiel pisze:Na słowacji to znowu drogo, fajki mają krótkie, kicha.
Fajki krótkie? a to nowość. Ciągle mają w sprzedaży paczki po 10 sztuk (po 20 też) jak w Czechach, ale krótsze napewno nie.
Sebaloz/Lepsi.De pisze:W Czechach zawsze stuff byl duzo drozszy niz w Polsce.
Sebciu, nieprawda. Był zawsze tańszy i ciągle jest (np. w Czeskim Cieszynie) choć często jest to taka "lepsza samosieja". Stuff przyjemny i niemulący, a taki z wiekiem się coraz bardziej docenia, bardziej niż spryskane chemią głowojeby, które goszczą na polskich ulicach. Czesi są bodajże trzecim w Europie największym "hodowcą" krzaków amatorsko w domach, po krajach Beneluxu.