Interregio o 17.45. Jedzie jakies 2.40. Jest pociagiem z wagonami bez przedzialow. Pewnie z powodu startujacej majowki bedzie zajebany po dach. Trudno sie spodziewac zeby w takich warunkach kulturalne spozycie wysokoprocentowego alkoholu nie wzbudzilo buntu na pokladzie. Za duza szansa na przejazd zajebanym pociagiem na trzezwo. Odpada
TLK o 19. Pewnie tez bedzie zajebany bo to pierwszy pociag, ktory sie lapie na bilet weekendowy. Mozna by to ominac kupujac weekendowy na pierwsza klase (100pln) plus miejscowki za 6. Rowniez jezdzie kolo 3h. Tez odpada, nie ma chetnego na zakup biletow i miejscowek dla wszystkich + pozny dojazd.
Jest za to piekne rozwiazanie.
17.35 - ekspres regionalny do Kutna. Kulturalny sklad, klimatyzacja, ale jest tez Wars. I tam skierujemy swoje kroki na spozycie. Po godzinie z hakiem wysiadamy w Kutnie, chetni ogladaja slynny dworzec, inni pala papierosy. Garmaz zapewniaja budy z zapiekankami. Po krotkiej przerwie ladujemy ie do klasycznego zoltego kibla (osobowego), ktory wiezie nas do Torunia. Wiadomo ze to juz bedzie nasz pociag i bedzie mozna tam pic, palic, spiewac piosenki. Cala podroz trwa rowno 3h. Pani w budzie z dlugimi zapiekankami obiecala nastawic piec tak zeby byc przygotowana na wydanie na wyzerki kolo 20.30.
Godziny odjazdow z centralnego. Jak ktos chce mi pomoc zaklepac miejsce w Warsie zapraszam na Wschodnia.
Jak na razie, w tej pieknej podrozy udzial zapowiedzieli
Pimpek, Blight, Bartek, Randall i ja. Wszystkich innych amatorow imprez w pociagach - zapraszamy. Zapewniamy towarzystwo, szklo, po uiszczeniu 'wejsciowki' w postaci flaszki, rowniez spozycie. Bedzie lekki gnoj - jak zwykle.
