Badania historii ludzi sceny
: 05 sty 2009, 21:58
Szanowna demosceno zacnego C-64.
Dawno, dawno temu był tak czas, kiedy i moja skromna osoba uczestniczyła całym sercem w życiu sceny komputerowych maniaków Commodore 64. Były to lata 90-te, a w zasadzie ich połowa. Nie będę Was zanudzał swoimi początkami, są pewnie podobne do historii wielu z Was (prenumeraty Kebaba, C&A, pierwsze programy w assemblerze etc.). W 1995 roku wstąpiłem do swojej pierwszej (i jak się okazało ostatniej) grupy - Black Picture, przekształconej chwilę później w Oxygene 64. To były piękne czasy (P.U.K.E. 4x4 w Koszalinie'95) itp. W okolicach 1997 roku przestałem niestety zupełnie zajmować się programowaniem, sceną itp. Straciłem kontakt ze środowiskiem.
Dziś po tylu latach, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu odkrywam, że ten świat, wprawdzie bardzo zmieniony, nadal jest żywy. Znalazłem serwis noname.c64.org i odkryłem kopalnię wspomnień. Po jakimś czasie trafiłem tutaj. To, że są ludzie tacy jak Wy, którzy pomimo ogromnego skoku technologicznego, nadal kochają starego komcia i nie pozwalają mu umrzeć, zasługuje na najwyższy podziw. Niskie ukłony i podziękowania za to, że mogę (już niestety wyłącznie jako widz) oglądać najnowsze produkcje, czy czytać o kolejnych organizowanych Parties. Jeśli kiedykolwiek uda mi się jeszcze przyjechać na któreś z nich, nie mówiąc już o spotkaniu dawnych kolegów, będzie to piękny dzień.
Mój dzisiejszy, zaledwie drugi post na Waszym forum nie jest jednak zupełnie przypadkowy. Chciałbym mianowicie przeprowadzić badanie, które zobrazuje losy ludzi, którzy kiedyś byli elitą wśród użytkowników komputerów. Ciekawi mnie jak potoczyły się ich historie, czy nadal zajmują się programowaniem, muzyką, grafiką etc. Czy zupełnie porzucili komputery na rzecz innych zajęć ? Co w tej chwili porabia dawna scena c-64 i dlaczego nadal niektórzy z jej członków spotykają się, tworzą i nie pozwalają zapomnieć ? Po pierwsze to niezmiernie ciekawy (dla mnie) temat, po drugie chciałbym go wykorzystać w pracy, którą właśnie piszę. Piszę ją właśnie pod wpływem odkrycia świata c-64 na nowo. Tym razem w sieci.
Jeśli mogę Was prosić o pomoc w przeprowadzeniu takiego badania, będę niezmiernie wdzięczny. Przygotuję odpowiedni zestaw pytań i poproszę Was o udzielenie odpowiedzi. Gdyby ktoś z Was miał informacje o prowadzeniu podobnych badań, będę wdzięczny za jakiś namiar na nie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Piotr Postrożny,
ex Flyer / Black Picture / Oxygene 64
Dawno, dawno temu był tak czas, kiedy i moja skromna osoba uczestniczyła całym sercem w życiu sceny komputerowych maniaków Commodore 64. Były to lata 90-te, a w zasadzie ich połowa. Nie będę Was zanudzał swoimi początkami, są pewnie podobne do historii wielu z Was (prenumeraty Kebaba, C&A, pierwsze programy w assemblerze etc.). W 1995 roku wstąpiłem do swojej pierwszej (i jak się okazało ostatniej) grupy - Black Picture, przekształconej chwilę później w Oxygene 64. To były piękne czasy (P.U.K.E. 4x4 w Koszalinie'95) itp. W okolicach 1997 roku przestałem niestety zupełnie zajmować się programowaniem, sceną itp. Straciłem kontakt ze środowiskiem.
Dziś po tylu latach, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu odkrywam, że ten świat, wprawdzie bardzo zmieniony, nadal jest żywy. Znalazłem serwis noname.c64.org i odkryłem kopalnię wspomnień. Po jakimś czasie trafiłem tutaj. To, że są ludzie tacy jak Wy, którzy pomimo ogromnego skoku technologicznego, nadal kochają starego komcia i nie pozwalają mu umrzeć, zasługuje na najwyższy podziw. Niskie ukłony i podziękowania za to, że mogę (już niestety wyłącznie jako widz) oglądać najnowsze produkcje, czy czytać o kolejnych organizowanych Parties. Jeśli kiedykolwiek uda mi się jeszcze przyjechać na któreś z nich, nie mówiąc już o spotkaniu dawnych kolegów, będzie to piękny dzień.
Mój dzisiejszy, zaledwie drugi post na Waszym forum nie jest jednak zupełnie przypadkowy. Chciałbym mianowicie przeprowadzić badanie, które zobrazuje losy ludzi, którzy kiedyś byli elitą wśród użytkowników komputerów. Ciekawi mnie jak potoczyły się ich historie, czy nadal zajmują się programowaniem, muzyką, grafiką etc. Czy zupełnie porzucili komputery na rzecz innych zajęć ? Co w tej chwili porabia dawna scena c-64 i dlaczego nadal niektórzy z jej członków spotykają się, tworzą i nie pozwalają zapomnieć ? Po pierwsze to niezmiernie ciekawy (dla mnie) temat, po drugie chciałbym go wykorzystać w pracy, którą właśnie piszę. Piszę ją właśnie pod wpływem odkrycia świata c-64 na nowo. Tym razem w sieci.
Jeśli mogę Was prosić o pomoc w przeprowadzeniu takiego badania, będę niezmiernie wdzięczny. Przygotuję odpowiedni zestaw pytań i poproszę Was o udzielenie odpowiedzi. Gdyby ktoś z Was miał informacje o prowadzeniu podobnych badań, będę wdzięczny za jakiś namiar na nie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Piotr Postrożny,
ex Flyer / Black Picture / Oxygene 64