Byłem jedynie kilka godzin. Szkoda mi było odjeżdżać w trakcie trwania imprezy, tym bardziej dzień przed compo. To były przepiękne kilka godzin spędzonych na tym party. Sympatycy Atari - 1 klasa, z którymi miałem okazję poznać - najbardziej zapamiętałem dwie osobliwe ksywy - Solo i Mono
Prawdopodobnie Solo, którego określiłem, że jest podobny do Don Kichote na scenie c64, stwierdził, że niektórzy porównywali go do Bookera!
I sam nie mogłem tego zanegować!
Pytanie do Atarowców o historie motywu, jak to się stało, że jak to, że Atari itp. - z mojej strony nie było końca. Ja opowiadałem, że byłem bliski zakupu ZX w końcówce lat 80-tych. Ale życie płata figle i już...
Chcę być za rok. Z rodziną, bo piękne klimaty pozascenowe! już dziś deklaruję urlop na tę okoliczność!
ps. dzięki Vasco za wyrozumiałość - wtargnięcie na party z Wackiem, raptem na kilka godzin (chodzi o nie-uiszcznie kwoty). Jeśli będzie kontynuacja za rok - płacę podwójnie - obiecuję! ;] - prawdopodobnie przyjadę na dłużej (tydzień?) w tym czasie z rodziną. Piękne klimaty dookoła!
ps2. cieszę się, że poznałem w końcu Drygol'a po trzeźwemu pierwszy raz!
Dzięki Wariacire, a TY wiesz o co mi chodzi!!! :}