FOReVER:2010 - The 8-bit Odyssey

Dział przeznaczony na pogaduszki o naszej wspaniałej scenie.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Sebaloz/Lepsi.De
Posty: 3954
Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02

#21 Post autor: Sebaloz/Lepsi.De »

kisiel pisze:Ciekawe jak do legalnego obiegu trafi koka u pepików, będzie można legalnie importować z kolumbi? Troszkę to pokręcone. Seba wyjaśnij po nie kminie.
Tym samym tunelem przez ktory trafiles do 77.55.57.95 :)

Nie uwazam sie za znawce tematu. Nie chce byc uwazany za znawce tematu. Wyrazam po prostu swoje zdziwienie po co jechac taki kawal drogi po drogi stuff. Tylko po to zeby przez chwile nacieszyc sie legalnym posiadaniem? Jesli interesuje Cie koka to lepiej napij sie koka koli, bo pepsi pija tylko lepsi :)
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#22 Post autor: SUDi »

kotrobot pisze:Kiepskie tłumaczenie. Pała z geografii. Pewnie spałeś na lekcji. ;)
Pała z geografii należy się 90% Polaków. Dziesiątki razy słyszałem od znajomych spotkanych w Polsce : "Ty ciągle w Czechach"? <wrrr>. Tak jakby Słowacja nie istniała. Ewentualnie słyszeli o Czechosłowacji.
Inny przykład - moja kobieta pracuje tutaj jako pokojówka na hotelu - o ile Polacy z południa (tak do Krakowa) starają się dogadywać z tubylcami po polsku (uważnie słuchając można się sporo domyśleć), to już od Krakowa w góre - po angielsku albo niemiecku. Wyłącznie. Śmiesznie to nieraz wygląda bo Słowacy z językami obcymi też nie najlepiej, ale to zalezy kto i gdzie.
kisiel pisze:Na słowacji to znowu drogo, fajki mają krótkie, kicha.
Fajki krótkie? a to nowość. Ciągle mają w sprzedaży paczki po 10 sztuk (po 20 też) jak w Czechach, ale krótsze napewno nie.
Sebaloz/Lepsi.De pisze:W Czechach zawsze stuff byl duzo drozszy niz w Polsce.
Sebciu, nieprawda. Był zawsze tańszy i ciągle jest (np. w Czeskim Cieszynie) choć często jest to taka "lepsza samosieja". Stuff przyjemny i niemulący, a taki z wiekiem się coraz bardziej docenia, bardziej niż spryskane chemią głowojeby, które goszczą na polskich ulicach. Czesi są bodajże trzecim w Europie największym "hodowcą" krzaków amatorsko w domach, po krajach Beneluxu.

Awatar użytkownika
Sebaloz/Lepsi.De
Posty: 3954
Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02

#23 Post autor: Sebaloz/Lepsi.De »

Dawno juz nie jestem w temacie, wiec nie wiem jak to jest z wiekiem, ale nie mogles narzekac na jakosc slaskiego stuffu z moich lufek. Ja mialem tanio, choc nie tak tanio jak na X :)
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore

elban
Posty: 1604
Rejestracja: 17 wrz 2008, 11:19
Grupa: aRise

#24 Post autor: elban »

Sudi - moze tak do Krakowa jest inny polski jezyk (nie wydaje mi sie) ale ja wole z Czechami gadac po angielsku. No chyba, ze mieszkaja gdzies przy polskiej granicy. Ze Slowakami podobnie. A to wszystko po tym jak sie dowiedzialem co znaczy np:

- szukam czegos do picia.
- chytre kozy

i tym podobne oraz jak zamowilem w lokalu dokladnie to czego nie lubie bo o ile kurzeni rizek to w miare latwo to nakladany hermelin czy parek w rochliku to se mozna skojarzyc nie wiem z czym ;)

po polsku to z Czechami i Slowakami to mozna porozmawiac moze o pogodzie i moze o tym czy wchodzi im lufe przed chwila polanej wodki ew zamowic kolejke przy barze ale wiecej to pewna wtopa.
was twenty, is five, my friend...

k.

#25 Post autor: k. »

zgadza się elban, miałem dużo kontaktów z tubylcami i "do picia" powiedziałem panience w knajpie ;) W Polsce takich tekstów nie mówisz świeżo poznanej kobiecie... przynajmniej na trzeźwo.

A co do krótkich fajek to tak Słowację zapamiętałem było to 10 lat temu.

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#26 Post autor: SUDi »

elban pisze:Ze Slowakami podobnie. A to wszystko po tym jak sie dowiedzialem co znaczy np:

- szukam czegos do picia.
- chytre kozy
:) Hehe,niezłe. A to tylko wierzchołek góry lodowej :) Faktycznie istnieje wiele słówek w jęz.polskim,którymi możemy w Czechach lub na Słowacji walnąć niezłe faux-pas :)

Awatar użytkownika
carrion
Posty: 2343
Rejestracja: 27 lut 2009, 17:38
Kontakt:

#27 Post autor: carrion »

Jak dla mnie do słowacki łatwiejszy niż czeski, choć rodzina mieszka jakieś 5-10 kilosów od czech...

na jakimś wyjeździe służbowym z kolegami czechami i słowakami gadaliśmy każdy w swoim języku i można było się zrozumieć. czasami wychodziły jakieś słowa które śmieszyły poszczególen nacje tak jak np:
- nafukowaczka to po słowacku materac dmuchany
- albo snie-chujek to po słowacku bałwan (taki ze śniegu)

generlanie da się z chłopakami pogadać po 2-8 piwach
nie to co z węgrami - z tymi się nie da. mój brat np w czasie snu mówił po węgiersku - ni ch.ja nie da się tego zakumwać ;)

[edit]
jeszcze jeden post i bede miał 100 :) \o/
c64portal.pl, retronavigator.com

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#28 Post autor: SUDi »

carrion pisze:Jak dla mnie do słowacki łatwiejszy niż czeski, choć rodzina mieszka jakieś 5-10 kilosów od czech...
Zgadza się, głównie ze względu na wymowę, bo 80% słów mają takie same lub bardzo podobne.
- albo snie-chujek to po słowacku bałwan (taki ze śniegu)
Sniehuljak (wymowa), ale to szczegół :)

a co powiecie na :
porucha - awaria
odbyt - dział zbytu
odchody - odjazdy
ubikacia - pomieszczenie dla wielu osób (w żadnym wypadku nie WC)
nadupane - bogato wyposażone

w drugą stronę znów, np. stolica - drewniany stołek, ale też i stolec :)

elban
Posty: 1604
Rejestracja: 17 wrz 2008, 11:19
Grupa: aRise

#29 Post autor: elban »

mnie najbardziej bawi nazwisko kolegi, ktory sie CHUJOWO po czesku nazywa ;)

Sudi - ile czasu zabrala Ci adaptacja do slowackich nawykow zywieniowych? ;)
was twenty, is five, my friend...

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#30 Post autor: SUDi »

elban pisze:mnie najbardziej bawi nazwisko kolegi, ktory sie CHUJOWO po czesku nazywa ;)
haha, w SK lepiej też niech nie przedstawia się z nazwiska :)
Sudi - ile czasu zabrala Ci adaptacja do slowackich nawykow zywieniowych? ;)
poza wyprażanym serem (zwykłym i pleśniowym) nie jadam ich kuchni. Zakupy jak każdy trzeźwo myślący Słowak robie w Polsce (różnica cenowa), co dwa tygodnie w Auchan Bielsko-Biała :) Parking od roku zawsze wypełniony czeskimi i słowackimi autami. Znajomi Słowacy nie mogą sobie nachwalić polskiego żarcia, począwszy od ryb w każdej postaci na wędlinach kończąc. Tutaj tylko pieczywo kupuje, z ciepłych dań pizze i kotleta se dam jeszcze.

Awatar użytkownika
Raf
Posty: 584
Rejestracja: 14 wrz 2008, 23:30
Grupa: Vulture Design

#31 Post autor: Raf »

decyzja : wybieram sie na forever ;)

jakis party train albo party car z wojewodzta slaskiego?

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#32 Post autor: SUDi »

Tak przy okazji topicu - W zeszłym roku na Foreverze, razem z Killerem i Cactusem udało się nam odskoczyć na koncert miejscowej gwiazdy alternatywnej muzyki - Billego Barmana, i było spoko. W tym roku, w sobote 20.3 czyli w czasie party w klubie Luc w Trenčinie jest koncert innej fajnej słowackiej kapeli - Puding Pani Elvisovej. Także chętni głosić się na partyplace :) W sumie i tak tradycyjnie w soboty partiesowe walimy na miasto więc proponuje ta miejscówke.
http://ppe.sk/video5.htm
http://ppe.sk/video4.htm
http://www.myspace.com/pudingpanielvisovej
http://www.ppe.sk/

Awatar użytkownika
Sebaloz/Lepsi.De
Posty: 3954
Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02

#33 Post autor: Sebaloz/Lepsi.De »

Zaluje ze w zeszlym roku nie poszedlem z wami na koncert, jesli Cactus pojdzie to ja tez ide, w ogole chce spedzic jak najwiecej czasu w jego towarzystwie.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#34 Post autor: SUDi »

Sebaloz/Lepsi.De pisze:jesli Cactus pojdzie to ja tez ide, w ogole chce spedzic jak najwiecej czasu w jego towarzystwie.
Nie chcecie przypadkiem nam coś powiedzieć chłopcy? :lol:
No bo chyba Cactus nie szykuje się do opuszczenia tego łez padołu?

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#35 Post autor: wackee »

SUDi pisze:No bo chyba Cactus nie szykuje się do opuszczenia tego łez padołu?
A skąd wiesz? Zauważyłeś naznaczenie profilu Kaktusa?

Ja mam teorię, że Kaktus ma znamię Kozła w awatarze bo ma cyrograf z Szatanem. Zły wywiązał się ze swojej połowy (join do Oxyronu, czołgi), teraz Kaktus może już ma deadline na zgłoszenie się do Biura Na Dole w celu odbycia Wiecznego Potępienia.

Zastanawia mnie tylko rola Sebaloza w tym wszystkim. Obawiam się, że biorąc pod uwagę Seby skille jest jakimś rekruterem dla Dybuka.
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

DJ Gruby

#36 Post autor: DJ Gruby »

wackee pisze:Ja mam teorię, że Kaktus ma znamię Kozła w awatarze bo ma cyrograf z Szatanem. Zły wywiązał się ze swojej połowy (join do Oxyronu, czołgi), teraz Kaktus może już ma deadline na zgłoszenie się do Biura Na Dole w celu odbycia Wiecznego Potępienia.
Słyszałem, że Ty swojego deadline'u nie dotrzymałeś. Jakiej wymówki użyłeś?

k.

#37 Post autor: k. »

satan nie bryluj tutaj na salonach, samo zło bije z Twych ust;O)

kotrobot
Posty: 2370
Rejestracja: 06 lis 2008, 13:55
Grupa: URDAD

#38 Post autor: kotrobot »

wackee pisze: Zastanawia mnie tylko rola Sebaloza w tym wszystkim. Obawiam się, że biorąc pod uwagę Seby skille jest jakimś rekruterem dla Dybuka.
Obrazek

Sebaloz to szpieg z piekła. :wink:

Awatar użytkownika
Sebaloz/Lepsi.De
Posty: 3954
Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02

#39 Post autor: Sebaloz/Lepsi.De »

SUDi pisze:Nie chcecie przypadkiem nam coś powiedzieć chłopcy? :lol:
Spedzilem z Cactusem dwie noce na ostatnim Forever, swietnie bawilismy sie do rana.

Uwazaj, na marsie esesmani przygotowuja sie do ataku, moga zaatakowac tez Ciebie na ziemi :)

wackee pisze:Ja mam teorię, że Kaktus ma znamię Kozła
Na scenie jest znany tylko jeden kozioł. Spalony kozioł!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A najblizsze rytualne spalenie kozla bedzie chyba na Breakpoint party albo Riverwash.

wackee pisze:Zastanawia mnie tylko rola Sebaloza w tym wszystkim. Obawiam się, że biorąc pod uwagę Seby skille jest jakimś rekruterem dla Dybuka.
Jesli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, ze chodzi o picie. Na Forever party planowany jest tikun Cactusa poprzez rytual czestowania alkoholem. Wszystko na koszt Cactusa :)

kotrobot pisze:Sebaloz to szpieg z piekła. :wink:
Moglbys wystrugac jakiegos animowanego gifa.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore

DJ Gruby

#40 Post autor: DJ Gruby »

Sebaloz/Lepsi.De pisze:Jesli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, ze chodzi o picie. Na Forever party planowany jest tikun Cactusa poprzez rytual czestowania alkoholem. Wszystko na koszt Cactusa :)
Czy jest coś, o czym nie wiem, a o czym chciałbyś mi powiedzieć?

Ps. Popraw sobie podpis w stopce - jest niepoprawny składniowo.

ODPOWIEDZ