Forever Party 2009r

Dział przeznaczony na pogaduszki o naszej wspaniałej scenie.
Wiadomość
Autor
elban
Posty: 1604
Rejestracja: 17 wrz 2008, 11:19
Grupa: aRise

#81 Post autor: elban »

SUDi pisze: Aha, od 1.lutego zmienił się tu kodeks jazdy - obowiązuje 50-tka w terenie zabud. (doteraz mieli 60), całoroczne świecenie, zimowe gumy tylko na ośnieżonych dorgach. Ale zmienił się taryfikator mandatów i ostatnio jest ich sporo na drogach więc jedźcie bez szaleństw :)
Wspomnę też o tym, że mają inne dość restrykcyjne przepisy - specjalna autoapteczka, kamizelki tylko różowe (zielona/zółta jest wyłącznie dla gliniarzy i służb), zapasowe żarówki i bezpieczniki. Normalnie tego nie sprawdzają, ale jeśli np. powiedzmy że przekroczyłeś prędkośc o pare km (za co teoretycznie jest pouczenie) to hujki szukają wtedy dalszych haków żeby już wlepić "pokute" (czyli mandat po ichniemu :). Najniższy mandat to 60 eur, jeśli nie ma się kasy przy sobie, to biorą prawko (rónież zagraniczne), wystawią potwierdzenie i do 14 dni trzeba zapłacić, wtedy zwrócą prawko.
oz to skurwysyny.

dziala tam cb radio?
was twenty, is five, my friend...

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#82 Post autor: SUDi »

elban pisze:dziala tam cb radio?
Wyobraźcie sobie że tutaj prawie wogóle nikt ze Słowaków nie ma CB-Radia (dosłownie może 1-2%)
Wręcz często się mnie pytają miejscowi co to za anteny długie ma większość polskich aut jadących na Słowacji :)
Na szczęscie tyle tu krąży polskich czy to TIRów czy dostawczych czy osobówek że praktycznie gdzie nie spytasz o droge czy miśki tutaj to zaraz odezwie się jakiś rodak :)

Awatar użytkownika
Raf
Posty: 584
Rejestracja: 14 wrz 2008, 23:30
Grupa: Vulture Design

#83 Post autor: Raf »

offtopic:
moze tam policja i prawo jest dla ludzi a nie dla zlodziei. poza tym tam jest wieksza kultura, co widac juz chociazby na drodze, stoisz przy pasach to sie wiekszosc kierowcow zatrzymuje, u nas malo kogo stac na taki gest - wiec jest zamordyzm w postaci traffic lites overload.

Dzieki Sudi za garsc informacji, zdecydowanie ulatwi mi to podroz :)

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#84 Post autor: SUDi »

Raf: z tą kulturą na drogach to jest tu ciut lepiej niż w Polsce, zresztą oni są wogóle naprawde kulturalnym narodem, gościnniejsi i spokojniejsi niż wiele innych narodów - takie "górale" jak ja ich nazywam...
Ale jest to bardziej policyjny kraj niż Polska, może to też wpływa na to. Niepowiem, ciekawi są ci Słowacy - z jednej strony grzeczny, tolerancyjny naród (u nas Cyganie nie mieli by się tak dobrze :) a z drugiej strony policyjny kraj, gdzie do 1998 roku nie było pełnej demokracji, gdzie pierwsze prywatne stacje TV i radiowe powstały też dopiero pod koniec lat 90-tych bo rządy Mečiara nie chciały dopuścić wolne media. Teraz też mają rząd jaki wybrali - premier Fico, który nie rozmawia z mediami bo się na nich obraził.

Awatar użytkownika
Raf
Posty: 584
Rejestracja: 14 wrz 2008, 23:30
Grupa: Vulture Design

#85 Post autor: Raf »

prosze prosze takich rzeczy nie wiedzialem ;d

ale teraz maja euro + unie, czyli drugi komunizm, to powinni czuc sie jak ryba w wodzie ;)

elban
Posty: 1604
Rejestracja: 17 wrz 2008, 11:19
Grupa: aRise

#86 Post autor: elban »

sorry za offtopic ale mnie to interesuje: a jak z Wegrami?
was twenty, is five, my friend...

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#87 Post autor: SUDi »

elban pisze:sorry za offtopic ale mnie to interesuje: a jak z Wegrami?
Chodzi Ci o stosunki Słowaków z Madziarami?
Daleko jest od idealnej harmonii i współpracy - od strony Węgrów wygląda to tak, że duża część Słowacji (w praktyce całe południe) jest zamieszkane przez mniejszość węgierską (o ile się nie myle w niektórych powiatach nawet i do 50% mieszkańców/obywateli) - jako że spora część Madziarów tutaj i na Węgrzech ciągle marzy o Wielkim "Uhorsku" z czasów C.K. i pragnie rewanżu za Trianon w 1920 roku to dochodzi do spięć oczywiście.
Począwszy od spięć na poziomie zwykłych obywateli - np. na meczach - vide ostatnio przypadek w Dunajskej Stredzie gdzie słowaccy policjanci wypałowali węgierskich kiboli za obraźliwe zachowanie :
http://fakty.interia.pl/swiat/news/mecz ... mi,1205514
http://www.sportowefakty.pl/pilka/2008/ ... -stredzie/ ) czy np. to że Węgrzy z południa Słowacji nie chcą sie wogóle asymilować, nie umieją państwowego języka kraju w którym żyją - ostatnie testy wykazały że nawet licealiści pochodzenia węgierskiego nie umieją czytać czy pisać dobrze po słowacku
Na pograniczu co jakiś czas są jakieś jazdy - a to demolka i sprejowanie słowackich tablic drogowych to zaś na odwrót Słowacy demolują ich tablice (bo tam są w 2 językach), w sklepie Węgra to obsłużą Cię jedynie po madziarsku itp itd.
No a na szczeblu rządowym to ciągle też jakieś utarczki, dużo fika węgierska partia która ma ok. 15% w parlamencie - dosłownie co chwila wymyślają jakieś konflikty - ostatnio o książki do nauki dla szkół gdzie uczy się mniejszość węgierska - że najpierw mają być nazwy np. geograficzne po węgiersku a potem po słowacku, no dosłownie ciągle coś im nie siedzi. Uczucia odwzajemnia im partia SNS (jest w koalicji z obecnym rządem) z Janem Slotą na czele, zażartym madziarożercą.
no i mają takie same piekiełko jak u nas :)
No a węgierski premier jak przyjechał ostatnio odwiedzić południową Słowację, to miejscowym bratankom obiecał autonomię (o której od kilku lat jest głośno) i ani razu nie nazwał tego rejonu Słowacją ale Północne Uhorsko. Wspomnę jeszcze o tzw. Madarskej Gardzie - oficjalna na Węgrzech paramilitarna organizacja którą jawnie wspiera i dotuje premier, a którzy mają w programie odebranie tamtych terenów Słowakom.

eLBAN, to temat rzeka, jak chcesz pogadać więcej to wpadaj na Forevera :)

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#88 Post autor: SUDi »

Dla zainteresowanych polecam szukać w Google "węgierska garda" albo na YouTube wpisać "slovensko vs madarsko" no i warto też zobaczyć "Jan Slota" jak wygraża w oficjalnym przemówieniu na spotkaniu z wyborcami że czołgami zaatakują Węgrów i różne jego jazdy po alkoholu nagrane przez TV.

elban
Posty: 1604
Rejestracja: 17 wrz 2008, 11:19
Grupa: aRise

#89 Post autor: elban »

Garde i mecz to akurat znam. Zreszta na interii zapomnieli napisac, ze po mordzie dostali nie tylko slowaccy Wegrowie, ale specjalne przybyle oddzialy z Budapestu czy Nyiregyhaza (to juz blislo Ukrainy i Rumunii) i ze jedni i drudzy szykowali sie na ten mecz od dawna.
Garda na Slowacji to jedno, ale u siebie tez nie proznuja - urzadza defilady w stylu wojskowym wegierskim cyganom z haslem 'stop cyganskiej przestepczosci' w ich wioskach.

wegrzy nie tylko chce poludniowa slowacje, a takze zachodnia rumunie (siedmiogrod) za co ich Rumuni zdrowo nienawidza. pewnie tez by chcieli serbska polnoc (vojevodine) ;). Kiedys pilem z Wegrami to twierdzili, ze sa zdrowo okradzeni ze swoich ziem. Cale szczescie ze mamy z nimi zgode bo by sobie pewnie Poznan z Gdanskiem wlaczyli ;)

A z tymi ksiazkami to nie bylo tak, ze w sumie to mieli racje?

Znajomy Slowak opowiadal mi, ze Panstwo strasznie dotuje mniejszosc wegierska, opowiadal jak to Wegrzy maja tam jak u Pana Boga za pieciem, etc. Cos w tym jest?

Sudi - nie dam rady na Forevera. Raz ze nie mam kasy, dwa, urlop mam juz caly rozplanowany, a trzy, moja ekipa nie jedzie.
was twenty, is five, my friend...

Awatar użytkownika
Raf
Posty: 584
Rejestracja: 14 wrz 2008, 23:30
Grupa: Vulture Design

#90 Post autor: Raf »

http://i42.tinypic.com/ftoqx1.png - jakie szczescie ze na party nie wioze zadnej pracy

Awatar użytkownika
leming
Posty: 538
Rejestracja: 15 wrz 2008, 10:15
Grupa: Onslaught, Fatum

#91 Post autor: leming »

sudi bieresz komodorka?
Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#92 Post autor: SUDi »

elban pisze:A z tymi ksiazkami to nie bylo tak, ze w sumie to mieli racje?
Nie mieli, bo dać im palec to wezmą całą rękę.
Nie dość że tak jak piszesz, są maksymalnie dotowani - i organizacje mniejszościowe i szkolnictwo, mają oddzielne szkoły, cały piąty program Słowackiego Radia nadaje po węgiersku, np. ostatnio za państwowe pieniądze odremontowali jakiś budynek i oddali go węgierskiej organizacji to te huny (czy mongoły - tak ich tu nazywają) wywiesili tablicę z mapą Słowacji a całe południe było zaczernione że niby autonomia, a znowu oni u siebie to mniejszości słowackiej rzucają kłody pod nogi, jest jakiś tam region gdzie mieszka w kilku wsiach sporo Słowaków, taka kolonia - to huny im odebrali dom gdzie był Klub Słowaków, teraz im nie dają pozwolenia na budowę własnego.
Z tymi podręcznikami to było tak że zgodnie ze słowacką ustawą o mniejszościach (jedną z najbardziej tolerancyjnych na świecie) książki były po słowacku i na końcu był spis tych nazw geograficznych po węgiersku. Jednego roku oni sobie zażądali że mają być tylko po madziarsku. Po wielu przepychankach doszli do kompromisu że będą obok siebie słowacka nazwa - węgierska nazwa.

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#93 Post autor: SUDi »

leming pisze:sudi bieresz komodorka?
2 lata temu sprzedałem dwa komplety co miałem. Koleś zaproponował dobrą cenę, ja szykowałem się do opuszczenia domu, a że moje graty nie były mile widziane to pozbyłem się tego<chlip>

Awatar użytkownika
Sebaloz/Lepsi.De
Posty: 3954
Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02

#94 Post autor: Sebaloz/Lepsi.De »

Forever Next aka LODA ERROR EDITION :)
Trencin, Slowacja
13-15.3.2009

Po kilku latach przerwy zdecydowalem sie pojawic na 10 edycji Forever Party. W piatek w poludnie przyjechal po mnie Killer. Mimo uplywu lat rozpoznalem go bez problemu, a mialem tez okazje poznac Mirasa odebranego wczesniej z Chorzowa. Zapakowalem plecak i kurtke do bagaznika striebnego Forda Mondeo na polskich znaczkach i ruszylismy w podroz do przeszlosci. Po przekroczeniu przejscia graniczego w Cieszynie zatrzymalismy sie na slowackiej stacji benzynowej zeby kupic winietki. Po nastepnej godzinie dojechalismy do Ziliny na osiedle Sudiego. Po chwili przerwy cala nasza czworka jechala dalej.

W drodze na party Sudi zaczal zalatwiac jakis nocleg w mini hotelu po 10 euro za dobe, ale na razie tylko Killer zdecydowal sie na jedno spanie w ostatnia noc party. Zaraz po godzinie 15 bylismy w Trencinie i utknelismy w korku. Sudi chcial koniecznie jechac obejrzec hotelik, ale zgulismy sie pare razy zanim tam dotarlismy. Pani horka wziela Sudiego i poszli do srodka. Nie bylo ich kwadrans, wiec zastanawialismy sie czy Sudi jest ofiara Hostela, a moze liczy tam robaki czy po prostu loda.

Dojechalismy na plac przed klubem Piano, ale bylo dziwnie pusto. Na szybie byla naklejka ze party zostalo przeniesione 40 metrow dalej do szkoly. Wlasciciel poprzedniego party place, sprzedal budynek i organizatorzy w przeddzien party musieli szukac nowego miejsca. Weszlismy do srodka i przywitalismy sie ze znajomymi. Z Polski byli juz Odyn, Splatterpunk, Ramos i Mr.Mat. Poszlismy na dworzec do tzn Rotundy, zeby cos zjesc. Sudi postawil nam browarki oraz smazony ser i zaczal opowiadac jak sie zyje na Slowacji. Jak wrocilismy na party, sala byla juz zapelniona ludzmi i komputerami. Dojechali Raf z DJ Grubym aka Cactus z Kroniki Brusha. Ludzie zainteresowali sie noclegami zalatwianymi przez Sudiego, ale byl tak duzo chetnych, ze wlascicielka hostelu zyczyla juz sobie 17 euro za noc, mimo tego Atarowcy i Splatterpunk zarezerwowali pokoje.

Killer przyniosl dwie reklamowki z piwiem, nastepnie poszli z Sudim i Cactusem na koncert Swan Bride i Billy Barmana. Austriak pokazywal nam Spectruma przerobione przez siebie, komentowalismy to po polsku, a on nagle tez odzywa sie po polsku jak w Matrixie. Wegrzy wzieli Nitro i poszli do pubu. Przyjechali Booker i Leming, przylecieli z Londynu do Pyrzowic i potem autem na party, w nagrode poczestowalem ich piwem. Poszlismy z Mirasem pod Piano, wychodzili z niego sami faceci, nie widzialem zadnej laski. Cactus po koncercie twierdzil ze byly tam same dziewczyny. Tymczasem na party trwaly dyskusje przy browarkach, zarowno w srodku jak i na zewnatrz przed wejsciem na party. Atarowcy przyniesli sliwowice, ale nie dane mi bylo dokonczyc butelki, bo zaczeli mnie szukac Poison z Leonem, zeby isc na miasto.

Na poczatku nie chcialem opuszczac party, bo panowala wspaniala atmosfera, ale w koncu zgodzilem sie. Dolaczyl do nas Cactus z swoja tatra i szlismy razem z Wegrami szukac lokalu z pilkarzykami i piwem. Kazda spotkana osoba kierowala nas w innym kierunku, odwiedzilismy kilka lokali, Wegrom spodobalo sie sformulowanie nie mozna, a Cactusa nazwalem Dj Nie Mozna. W koncu trafilismy do Sport Hall i naszym oczom ukazal sie stolik z pilkarzykami i w dodatku byl wolny. Popijajac piwo toczylismy mecz Polska-Wegry. Kak chcial byc w ataku, mimo ze pierwszy raz w to gral. W kazdym meczu udalo nam sie strzelic gola Wegrom, wiec nie bylo zle. Niestety zamykali juz lokal i musielismy wyjsc. Tak samo jak w Polsce, mnostwo ludzi stoi pod fast foodami i zamawia kebaby. Wyladowalismy w Jameson Pub, znalezlismy wolny stolik, zrzucilismy kurtki i poszlismy tanczyc, a Cactus spokojnie zasnal. Po jakims czasie sie obudzil i dolaczyl do nas na parkiet. Niestety jak przyszedl to zaraz uciekly od nas wszystkie dziewczyny. Loda error. Dj Nie Mozna zaszedl w koncu od tylu jakas laske i zaczal ja obmacywac, a ona tymczasem calowala sie z innym kolesiem. Loda error.

Potem poszlismy do Stepz, dalej za wszystko placili Wegrzy, pilismy i bawilismy sie. W koncu Poison i Leon zdecydowali sie wracac na party, a Cactus dalej snul sie od laski do laski, interesowal sie tylko tymi juz zajetymi, a nawet sposobal mu sie chlopak z dlugimi wlosami, tlumaczylem mu ze tanczy z dziewczyna, ale Kak chcial go miec. Loda error. Cactus mowi ze moze znalezc tutaj dziewczyne swojego zycia. Ja cieszylem sie ze nie dostalismy wpierdol od Slowakow, ale patrzyli na nas z zyczliwoscia zmieszana z politowaniem. O piatej opuscilismy klub i poszlismy szukac kebab. Czynny byl juz tylko SAS Kebab, ale nie chcieli nas obsluzyc, bo Cactus nagadal cos kelnerce i trzeba bylo sie zwijac, zaproponowali nam tylko sandwicze. Po drodze Dj Gruby zaczal skakac po estradzie na rynku, az sie zainteresowala nim policja. Bez problemom wrocilismy na party 5.30, Booker jeszcze kodowal muzyke na kompo. Niestety nie mialem spiworka, bo zostal w bagazniku u Killera, ale znalazlem fajny zielony dmuchany materac i na nim spedzilem noc.

Rano obudzila mnie glosna muzyka z Atari, podnioslem glowe z czapki ktora byla moja poduszka i poszedlem szukac Killera. Po chwili mialem swoj plecak, ale nie znalazlem w nim kielbasy i innych smakolykow, bo zapomnialem ich wziazc z domu. Na szczescie obok party place bylo centrum handlowe Max i supermarket Hypernova. Zjadlem sniadanie, a potem poszlismy na miasto cos zjesc. Cactus koniecznie chcial oprowadzic nas po Trencinie. Znalezlismy sie w jakiejs jadlodajni, po zamowieniu piwa kelner zniknal na pol godziny, poszlismy go szukac, okazalo sie ze dopiero zaczal nalewac pierwsze piwo. Zamowilismy 6 obiadow i piwo. Najwieksza porcje dostal najmniejszy z nas Leming. Rachunek 50 euro. W drodze powrotnej na party wpadlismy do Maxa po piwo.

Przed kompotami organizatorzy poprosili wszystkich o wyjscie i wchodzac na party trzeba juz bylo zaplacic 13 euro a w zamian dostawalo sie zielony pasek na reke oraz karte do glosowania. Jako jedna z pierwszy produkcji to byla dlugo oczekiwana prezentacja Cactusa, ktory swoje czolgi nazwal Pieces czyli po polsku KĄSEK CYCKA. Organizatorzy zapowiedzieli go jako Dj Grubi, wiec bylo wesolo podczas prezentacji, niestety czolgi nie mialy lufek, dlatego mi sie nie podobaly. Muzylki strasznie sie dluzyly, ale bylo kilka wpadajacych w ucho, w tym nawet jedna z Atari. Z grafik najlepsza skodowal Leon w nowym edytorze Pixel Perfect. Wszyscy i tak gadali o Carrionie i jego wstapieniu do Crestu. Brush na pewno jest zawiedziony. Grafiki to byly glownie twarze lasek i wszyscy krzyczeli LODA SZMATO lub czasami SKAN. Bylo kilka niezlych inter 1 Kb. Demka byly glownie nastawione na rozsmieszenie publiczosci, najlepszy bylo loader na Atary ktorego ciezko byloby skodowac na Komodore ze wzgledu na jego charakterystyczny dzwiek. Przy ladowaniu jednego z dem na C64 ciagle wyskakiwal LODA ERROR, ale w koncu poszlo.

Po zakonczeniu kompotow zjadlem czipsy Bookera, ale w zamian przynioslem zakupione wczesniej piwo . Postanowilismy sie wybrac do pubu, poszedl ze mna Killer, Leming, Sudi no i Cactus. Wyladowalismy w dobrze nam znanym Jamesonie, ale nie bylo juz tak tloczno jak w piatek, zlaczylismy dwa stoliki, zamowilismy piwo a Kak zaraz pierdolnal glowe na stolik i tak chcial spedzic czas. Podczas snu zaczal palic uszami, ale jak sie ocknac to zaczac robic jeszcze smieszniejsze akcje, znowu zaczal sie rozgladac za zajetymi dziewczynami, poszlismy potanczyc, potem Dj Gruby znowu odpadl. Loda error. Tymczasem mila barmanka donosila nam kolejne browarki, dostajac za kazdym razem napiwek. Wesolo spedzalismy czas, utwalajac wszystko na zdjeciach, niestety 3.30 musielismy wracac na party. Na rynku Sudi zaczal biegac i skakac. Podczas calego pobytu na Slowacji widzielismy mnostwo policji, kontrolowali rowniez auta w nocy. Po dotarciu na party spotkalismy Nitro, a najebany Leming zawiozl Sudiego i Killer do hostelu.

Nad ranem wszystko juz sie zbierali do domow, smutne pozegnania po wspanialej imprezie, organizatorzy zapowiedzieli ze za rok rowniez zorganizuja Forever, w tym roku bylo ponad 100 osob. Do Katowic podstanowismy wracac konwojem, w jednym aucie Booker z Lemingiem, a w drugim Killer, Sudi, Miras i ja. Po drodze zatrzymalismy w slowackim barze na maly posilek, a ja poszedlem zwiedzac. Odwiezlismy Sudiego do Zyliny, a potem zgubylismy sie i wrocilismy z powrotem do Zyliny nie umiejac znalezc drogi do Cieszyna. W koncu dojechalismy do Katowic zebym mogl napisac ten raporcik.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore

Awatar użytkownika
skull
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2008, 08:18
Grupa: samar

#95 Post autor: skull »

Dzięki za relację - jasno wynika że party się udało 8)
A skąd można ściagać produkcje ?


ps. loda szmato
Bo pecet to zwykły banan...

Awatar użytkownika
SUDi
Posty: 1393
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:03

#96 Post autor: SUDi »

Sebaloz/Lepsi.De pisze: do bagaznika striebnego Forda Mondeo na polskich znaczkach
striebornego, Seba, striebornego :)
Ale dobrze Ci idzie nauka słowackiego. Jeszcze troche i sam bedziesz wyrywał na gadke tutejsze "koczki" :)

Loda,szmato!
Ludzie zainteresowali sie noclegami zalatwianymi przez Sudiego, ale byl tak duzo chetnych, ze wlascicielka hostelu zyczyla juz sobie 17 euro za noc, mimo tego Atarowcy i Splatterpunk zarezerwowali pokoje.
Ciii,Seba,przecież musiałem mieć z tego jakąś prowizje nie?
Nie no, a tak poważnie to po prostu był tylko jeden wolny pokój za 10 euro (który wzięliśmy my) a był tanszy bo był bez łazienki i mieścił się na samym dole w suterenie, na dodatek zaraz za ścianą był wspólny kibel dla całego piętra, więc nad ranem obudziły nas głośne wiatry puszczane przez okupujących haziel.
Pokoje za 17 euro były na górze i miały łazienkę z prysznicem + TV.

Klękaj do miecza!

A tak wogóle było zajebiście i dzięki całej ekipie za wspólne naładowanie baterii podczas party. Dozo na Silesii albo za rok na Foreverze.

Awatar użytkownika
KILLER
Posty: 90
Rejestracja: 22 sty 2009, 13:47
Grupa: Skylight Designs
Kontakt:

#97 Post autor: KILLER »

Oj działo się na party....:) Dzisiaj wrzuce fotki (dzięki Miras, że je zrobiłeś ..)

Sudi mam twoje 10 euro...:)
Who You Are

Awatar użytkownika
Raf
Posty: 584
Rejestracja: 14 wrz 2008, 23:30
Grupa: Vulture Design

#98 Post autor: Raf »

Przyznaj sie Sebaloz kto Grubiemu przestawil zegarek godzine do przodu, pol drogi sie klocilismy o czas az w koncu 2 zegarki w aucie + moja komorka + finalnie komorka Grubiego demokratycznie wybraly wlasciwy czas lokalny ;)

pewnie w moich wypowiedziach bedzie lekki chaos (wymeczony juz po party mialem jeszcze imrpeze na chacie i polalo sie troche plynow) ;P

moj party report bedzie bardziej skupiony na samym party, gdyz jedynym moim wyjsciem byl piatkowy wypad na zarlo z Grubim & atarowcami (ktorym nalezy pogratulowac jazdy na nawigacji :P ).

w ostatecznosci pojechalismy z Grubim moim czerwonym povozidlem. wystartowalismy 12:45 spod belga w katowicach po uprzednich zakupach, lekkim posilku itd.

Na partyplace przyjechalismy ok 17:30, ale prawie nikogo nie bylo. z wypadu wrocilismy o 19 i wtedy okazalo sie ze Ramos Mat Odyn Splatterpunk i pare innych osob od dawna byli w trencinie.

jako ze organziatorzy mieli 12h na przygotowanie nowego partyplace itd to program ulegl duzym zmianiom. o 21 bylo ropoczecie na ktorym "naszych" prawie w ogole nei bylo bo ok 20 poszli na koncert do pobliskiego piano club. w tym roku Wotnau wlaczyl tryb "pod niebieska ostryga" przedsttawiajac papugi, miecze, chusty itd z odslonietym torsem ;) w ostatecznosci musze przyznac 1:0 dla tych ktorzy poszli na koncert, bo w piatek nie dzialo sie nic godnego uwagi.

wlaczylem tryb dosc ekonomiczny i (ponikad mimowolnie) poza wejsciowka i winieta nie wydalem zadnego ojro.

W sobote nic sie ciekawego nie dzialo do rozpoczecia kompotow ok 15-16. wiekszosc ludzi byla poza lokalem (a nikt mnie nie informowal o jakims zamiarze wyjscia) wiec z nudow/koniecznosci zaczalem skladac jakis chlam... w 2 godziny powstalo pseudo-demo ktore poszlo w kompo ;D Nitro rowniez konczyl swoje demco na laptopie zdaje sie pewnego atarowca. Gdzies w czasoprzestrzeni Booker i Leing cos grzebali przy muzyce. Godny uwagi jest tez niemiec ktory rozlozyl sie obok nas ze swoim amstradem i bawil sie w tandemie z macbookiem + usb2rs232. zdaje sie z terminala na amstradzie sterowal sobie mac osem, cos tez w perlu pisal - taka odskocznia od c64 :)

kompoty przebiegly bez wiekszych problemow, bylo chwialmi smiesznie, tak jak sebaloz napisal wiekszosc releasow byla pod katem rozbawiania publliczonsci. po kompotach byly crazy kompos, w jednym z nich (pierwszym) bralem udzial ze Splatterpunkiem oraz Mirasem - zwalo sie to "Show it!" - co w skrocie okazalo sie byc neiczo przeinaczonymi kalamburami. Bylo weselo szczegolnie gdy Splatterpunk probowl przeinaczyc nazwy niepokazywalnych gier na jezyk polski ;d

w miedzyczasie (czyli podczas pierwszego crazy compo) wszystkie polaki poza Splatterem znow gdzies spierdolily ;P ;) - w raporcie Sebaloza mozecie przeczytac co robila przynajmneij czesc osob ;)

w pozostalych crazy kompo nie bralem udzialu, za to mialem pierwszy raz w zyciu okazje pogadac z yerzmieyem/hooy-program co zajelo nam prawie cale pozostale crazy compos ;d probowalem jeszcze nawiazac kontakt z kilkoma innymi osbami, ogladalismy dema z gumiakow, Yerzmiey pokazywal nam jak sie na jednym oscylatorze da prawdziwe dwa dwieki rownolegle na gumiaku osiagnac itd. Tutaj tez bylo sporo komentarzy Ramosa ktory nie do konca rozumial co Yerzmiey chcial przekazac.

gdzies tam jeszcze policia miejska wparowala w miedzyczasie z powodu rzekomego zaklocania ciszy nocnej i spisali CreaMD'a.

oczekiwalem az rodacy wroca na party place do ok 3 AM ale nie majac komfortu vlaka musialem przynajmnije w pol zyc w niedziele wiec zawinalem spac smacznie na podlocze.

obudzilem sie ok 8am w neidziele - duzo osob juz byla zwinieta ze sprzetem, standardowy klimat przygotowywania sie do wyjazdu. Grubi zional procentami, Sebaloz spal druga noc w pozycji alternatywnie komfortowej ;P itd ;)

ok 9:30 rozpoczelo sie rozdawanie nagrod - skandal gdyz nagrody dostawali tylko atarowcy i gumowcy - ze sceny c64 ludzie dostawali tylko dyplomiki, jedynie Grubi za zwyciestwo w wild compo dostal koszulke ;) Taki podzial nagrob byl podobno zyczeniem sponsora. pod sam koniec prizegivin' wpadli Odyn i Splatterpunk.

potem jeszcze troche w braci polskiej pogadalismy, pojedlismy itd. po czym udalismy sie w droge powrotna.

jak mi bolo glowy opadnie to moze sobie jeszcze cos ciekawego przypomne.

elban
Posty: 1604
Rejestracja: 17 wrz 2008, 11:19
Grupa: aRise

#99 Post autor: elban »

kurde, Cactus to jednak jest czlowiek zgadka.

W Toruniu nie chcial z Kisielem uderzac na miasto, pani barmance dal spokoj, i nawet Bimber mu sie z nikim nie pomylil.

Co mu polewaliscie? ;)
was twenty, is five, my friend...

kotrobot
Posty: 2370
Rejestracja: 06 lis 2008, 13:55
Grupa: URDAD

#100 Post autor: kotrobot »

To tzw. EFEKT SEBALOZA.

ODPOWIEDZ