wątek (de)motywujący mieszany

Dział przeznaczony na pogaduszki o naszej wspaniałej scenie.
Wiadomość
Autor
splatterpunk
Posty: 1457
Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04

wątek (de)motywujący mieszany

#1 Post autor: splatterpunk »

Mowa o kodowaniu, pixlowaniu, tworzeniu muzyki.
Co Was motywuje, jak się motywujecie?
Niektórzy z Was pracują w branży informatycznej a mimo wszystko znajdujecie czas i zapał aby po pracy dodatkowo... pracować. Nie bolą Was kręgosłupy???
Kiedy, gdzie, jak? W fotelu przy biurku, czy może na łóżku z laptopem?
Redbull? Kawa? Papierosy? Narkotyki? Herbatniki?
Macie żony, przyjaciółki i kochanki? Co one mówią kiedy patrzą na Was klepiących w klawiaturę przedpotopowego komputera? Co Wy im mówicie?
Co na to Wasze dzieci??

Przekombinowałem..?

Awatar użytkownika
booker
Posty: 1272
Rejestracja: 08 paź 2008, 17:54
Grupa: MultiSyte Labz

#2 Post autor: booker »

Na ten moment w sumie jedyna motywacja jaką mam to fakt, że wiele rzeczy, które chcialbym zrobić nie zrobiłem. W sume tyle.

Zawodowo się muzyką nie zajmuję, to że siedzę caly dzień przy blaszaku nie jest istotne a zona kibicuje - wiec po temacie :)

Ale slyszalem od jednego kodera, ktory zawodowo pisze gry, że w sumie chcialby coś popisac, tyle że jak wraca do domu po dniu kodowania i ma siąść do płodzenia demca w domu.... to mu się odechciewa.
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.

zielok
Posty: 438
Rejestracja: 07 lis 2008, 21:23
Kontakt:

#3 Post autor: zielok »

Sława mnie motywuję:)
A Ramos z Prezesem demotywują :)

A teraz poważnie.
Nie klępie w klawiaturę przedpotopowego komputera bo robię na PC. Zona marudzi, córka odrywa od komputera ale robię to bo sprawia mi to satysfakcję i daję duże zadowolenie. Tak jak pisał Booker to też mam pewne rzeczy których jeszcze nie zrobiłem i chce je zrobić. Jeśli nie robię coś na komodorka to w wolnym czasie i tak coś robię (głównie darmowe gry) na komputerze na wiele różnych innych platform (PC, Mac, linux, PSP homebrew, GP2X, Windows Mobile, J2ME). Ale kodowanie na c64 z racji bliskości systemu jest bardzo intrygujące.

Czasem także pixeluje na c64 bo jego ograniczenia mi odpowiadają a nie jakieś miliony kolorów itd.

joodas
Posty: 321
Rejestracja: 05 wrz 2009, 11:42
Grupa: Albion Crew

Re: wątek (de)motywujący mieszany

#4 Post autor: joodas »

Lubie stawiac pixele w Timanthesie i patrzec jak powstaje obrazek, o wiele szybciej i sprawniej niz kilknascie lat temu na C64. Wieloletnie grafikowanie na scenie amigowej i pc dobrze wyrabia warsztat:) A co do zamiaru zabrania sie do kodowania na C64 to chce sprobowac poznac ten jezyk. Kilkanascie lat temu asmebler byl czys magicznym, teraz czas to nadrobic i poznac ten jezyk:) Jedyna przeszkoda jest brak wolnego czasu w wystarczajacej ilosci.

Odnosnie kodowania na pc to lubie eksperymentowac z roznymi matematycznymi wynalazkami jak fractale, IFSy i inne wzory w polaczeniu z open gl. Czasami doda sie do tego jakas muzyczke i powstaje intro 4kb na party.

Ogolnie to siedze z laptopem na kolanach rozwalony na kanapie. Do tego herbata z dodatkiem ukrainskiego alkoholu lub zimne piwo:)

bimber
Posty: 814
Rejestracja: 16 wrz 2008, 10:16
Grupa: arise

Re: wątek (de)motywujący mieszany

#5 Post autor: bimber »

nic mnie nie motywuje ani nie demotywuje. po prostu lubię te dłubaninki :)
godzina spędzona wieczorem przy c64 jest jak odtrutka po 8h w tyrce przy pecetach. mam swój 'kącik pracy twórczej' gdzie praktycznie nikt mi się nie kręci i mam św. spokój. dla żony to nieszkodliwe wariactwo, dla dzieci normalka - są obcykane ze sprzętem bo komodorki walają się po całym mieszkaniu.
'wspomagacze' - głównie własne wynalazki lub browarki.
świetny sposób na relaks.

k.

#6 Post autor: k. »

a moja czasem mi robi akcje w stylu... widziałeś co pokazywali we wiadomościach.. zobacz co on zrobił.. nie no ona powiedziała...... ale jak jej kupić browca i dać horror to siedzi cicho i nie przeszkadza ;) No i pełen support na wyjazdy na party :)

Awatar użytkownika
carrion
Posty: 2341
Rejestracja: 27 lut 2009, 17:38
Kontakt:

#7 Post autor: carrion »

booker pisze:Na ten moment w sumie jedyna motywacja jaką mam to fakt, że wiele rzeczy, które chcialbym zrobić nie zrobiłem. W sume tyle.
booker: np kawałka dla mnie jeszcze nie zrobiłeś ;)
kisiel pisze: No i pełen support na wyjazdy na party
kisiel: to rozumiem że na X'a jedziesz?
c64portal.pl, retronavigator.com

k.

#8 Post autor: k. »

no już wyraziła zgodę :)

Awatar użytkownika
Stg
Posty: 84
Rejestracja: 13 gru 2008, 22:09
Grupa: Albion Crew

#9 Post autor: Stg »

motywacja:
fajnie jest oglądać swoje "dzieło" na big screenie

praca:
czasu jest mało ale odpowiednio go organizując można wykroić tą godzinkę dziennie, ja zrezygnowałem z przeszkadzajek typu: tv, gry

gdzie:
zazwyczaj przy biurku z muzyką z www.scenemusic.eu w tle, ale też na łóżku na leżąco ( kręgosłup odpoczywa ;-) )

dopalacze:
zielona herbata

żona:
na szczęście nie rozróżnia, czy robię coś komercyjnego, czy jakieś "głupoty" ;-)
Stg/Albion Crew

Awatar użytkownika
skull
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2008, 08:18
Grupa: samar

Re: wątek (de)motywujący mieszany

#10 Post autor: skull »

Co Was motywuje, jak się motywujecie?
Tak jak powyżej, są rzeczy niedkończone, które szkoda zostawiać, ale traktuję również kodowanie na c64 jako "intelektulne" hobby. Staram sie to robic systematycznie i przynajmniej raz w tygodniu coś dłubnąć.

Kiedy, gdzie, jak? W fotelu przy biurku, czy może na łóżku z laptopem?
:) O dziwo najwięcej, koduje w robocie (mam własny gabinet), nie pracuję jako informatyk, oczywiście jak sytuacja na to pozwala, w domu jakoś ciężej się "zebrać".

Redbull? Kawa? Papierosy? Narkotyki? Herbatniki?
bułka z bananem

Macie żony, przyjaciółki i kochanki? Co one mówią kiedy patrzą na Was klepiących w klawiaturę przedpotopowego komputera? Co Wy im mówicie?
Żona traktuje to jako niegroźne zajęcie (przynajmniej na razie), zwłaszcza, że jak napisałem wcześniej koduje częściej w robocie ;) Reszta rodziny bardziej się przerażała jak robiłem swego czasu kolekcję sprzętu.

Co na to Wasze dzieci??
dopiero od lipca

Przekombinowałem..?
kto wie...
Bo pecet to zwykły banan...

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#11 Post autor: wackee »

Motywacja.
Do kodowania najprościej - bo robię rzeczy które dla innych są bez sensu (animacje w 4kb?), a poza tym od czasów Inside uwielbiam patrzeć na twarze Bimbra, Luka, Fenka i innych jak to potem oglądają ("Patrzcie jakie gówno zrobił, ale kuźwa głupie, ale całkiem fajne wygląda" :D)
Do rysowania motywuje mnie fakt, że nikt się po mnie jako muzyku nie spodziewa za wiele, więc łatwo zrobić wrażenie jak się zrobi coś z pomysłem, co wygląda ciut lepiej od kupy.
Do muzykowania zawsze motywowało mnie to, że robię w tym coś tak swojego i osobistego, że nikt mnie nie podrobi. A teraz, że nie muszę się już muzyką na komciu starać nikomu przypodobać i mogę mieć w dupie oczekiwania innych ludzi.
Generalnie lans na niszowość :)

Kiedy, gdzie, jak?
Wieczorem, w wyrku, na laptopie oraz (mój faworyt) w sobotę w myjni bezdotykowej jak pucują mi forda przez godzinę ;)

Redbull? Kawa? Papierosy? Narkotyki? Herbatniki?
Nic.

Macie żony, przyjaciółki i kochanki?
Moja żona jest cudownie uinformatyczniona (było to kiedyś obiektem zazdrości kolegów, hehe) i jakoś absolutnie akceptuje świra związanego z komciem (o ile nie angażuje dodatkowych wydatków, ale to zupełnie inna kwestia :D). Powiem więcej, zdołałem jej nawet wytłumaczyć sens ślęczenia przy uploadach do CSDb :)

Co na to Wasze dzieci??
Jeszcze za wcześnie na to. Na razie wychowuję Maksyma w miarę bezkomputerowo.
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

Awatar użytkownika
Nitro
Posty: 1544
Rejestracja: 03 wrz 2008, 20:23
Grupa: Black Sun

#12 Post autor: Nitro »

Co Was motywuje, jak się motywujecie?
Ludzie z grupy zdecydowanie motywują w rozmowach podczas prac nad stuffem, bliskość kompotów również daje kopa choć ofcoz nie zawsze jest z nią idealnie.

Niektórzy z Was pracują w branży informatycznej a mimo wszystko znajdujecie czas i zapał aby po pracy dodatkowo... pracować. Nie bolą Was kręgosłupy???
A tam, moją robotą jest szkoła, 10 godzin/dzień standardowo na transport/okupywanie budynku na nią leci plus jeszcze dodatkowy czas na różne rzeczy okazyjnie, działalność scenowa to hobby, jeśli jest ona dodatkową pracą której się nie chce robić to szkoda mi takiej wypalonej osoby.
Kiedy, gdzie, jak? W fotelu przy biurku, czy może na łóżku z laptopem?
Wygodny fotel przy biureczku i przede wszystkim ciemność, im jej więcej tym lepiej.
Redbull? Kawa?
Kawy nie trawie, konsumuje zamienniki - yerba mate, tabletki ala red bull, czysta medyczna kofeina w zależności od potrzeb.
Papierosy?
Hmm, nigdy w życiu na trzeźwo szluga nie zapaliłem, zdarza się raz na ruski miesiąc albo i więcej podczas imprez.
Tytoń zażywam w formie tabaczki z którą zdecydowanie jestem bardzo zżyty, szkodzi zdrowiu w bardzo małym stopniu więc why not, w moim przypadku wręcz przeciwnie, zbawia mnie od alergii letnich.
Narkotyki?
Interesuje się tą tematyką od czasu otworzenia mi oczu przez pewną witrynę na H.
Wbrew przekazom propagandowym z różnych źródeł nie gryzą tak samo jak nie gryzie alkohol który również jest narkotykiem.
Wszystko zależy od psychiki zażywającego, jego preferowanych substancji oraz ich szkodliwości.
Od czasu do czasu coś tam zażyje z grupy psychodelików - substancji zmieniających świadomość - sposób myślenia oraz generujących halucynacje/wizje, dobrym przykładem jest LSD, w dzisiejszych czasach niestety bardzo trudne do dostania w Polsce.
Mają praktycznie zerową szkodliwość, nie uzależniają, zdecydowanie ich zażywanie przyniosło i przynosi mi same plusy.
Prócz tego również rzadko pani M., w tym wieku prawdopodobnie bardziej szkodliwa dla mózgu od alkoholu, potem proporcje zdecydowanie się zmieniają.

Macie żony, przyjaciółki i kochanki? Co one mówią kiedy patrzą na Was klepiących w klawiaturę przedpotopowego komputera? Co Wy im mówicie?
Tu się wpisuje w typowy stereotyp informatyka i dziewczyny nie mam - nie jestem nerdem, tylko zwyczajnie niestety nie miałbym na nią czasu.
Przekombinowałem..?
Ciekawy wątek, dobrze jest tylko do innego działu przeniosłem :)

Awatar użytkownika
nes
Posty: 509
Rejestracja: 21 maja 2010, 22:03
Grupa: Impact

Re: wątek (de)motywujący mieszany

#13 Post autor: nes »

splatterpunk pisze:Niektórzy z Was pracują w branży informatycznej a mimo wszystko znajdujecie czas i zapał aby po pracy dodatkowo... pracować. Nie bolą Was kręgosłupy???
Po operacji już o wiele mniej. Ale martwi mnie zdrowie autora pytania skoro o to pyta.

ODPOWIEDZ